TAK POWSTAWALIŚMY...
Ignacy Malecki
Referat wygłoszony podczas
Sesji Jubileuszowej Rady Naukowej IPPT PAN
(07.11.2002, Pałac Staszica)
Głębokie, zasadnicze zmiany zaszły także w samej społeczności naukowców: w stosunkach między ludzkich, kryteriach oceny wartości wyników badań, powstawania autorytetów naukowych, a nierzadko i postawach etycznych. Były to zjawiska ogólnoświatowe, na które w Polsce w decydujący sposób nałożyły się w latach powojennych nie tylko ujarzmienie polityczne i ustrojowe, ale także żądania odbudowy zniszczonego kraju i kształtowania nowej młodej kadry pracowników naukowych. Same suche liczby zatrudnionych, czy wyliczanie istniejących zakładów są mało mówiące, choć niezbędne dla historycznego zobrazowania rozwoju Instytutu. Często też dane ilościowe są zupełnie nieporównywalne ze stanem obecnym, jak np. roczna liczba publikacji pracowników Instytutu limitowana przez ówczesne, dziś już archaiczne techniki wydawnicze i znikome możliwości czerpania i selekcjonowania danych ze światowego zasobu informacji naukowej.
Dlatego ograniczę się do ogólnego opisu:
- Wewnętrznego procesu tworzenia się Instytutu, jako jednego z największych Instytutów Polskiej Akademii Nauk o unikalnym zakresie tematycznym.
- Miejsca jakie zajmował Instytut i reprezentowana przez jego kierownictwo koncepcja pracy naukowej w realizowanych wówczas zasadach organizacji i planowania w PRL-u struktury placówek badawczych wszystkich typów.
Jeszcze w czasie I-go Kongresu Nauki Polskiej (lipiec 1951) zarysowała się idea powołania w obszarze nauk technicznych instytutu PAN na bazie istniejących od 1950 roku placówek. Instytut krystalizował się więc stopniowo w toku zacieśniania się współpracy, a następnie formalnego scalania się jednostek naukowych posiadających zwykle status zakładów, ale znacznie różniących się miedzy sobą liczbą pracowników oraz zakresem, a co ważniejsze, również stabilnością i konsekwentną realizacją zamierzonych badań.
Najważniejszymi i decydującymi o kształcie Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN w okresie "prenatalnym" jego organizacji były cztery zakłady:
- Zakład Mechaniki Ośrodków Ciągłych (kier. prof. Wacław Olszak),
- Zakład Elektroniki (kier. prof. Janusz Groszkowski),
- Zakład Badania Drgań (kier. prof. Ignacy Malecki),
- Zakład Metali (kier. prof. Aleksander Krupkowski).
Przez sam fakt lokalizacji w Krakowie, Zakład Metali zajmował w tym zespole nieco wyodrębnioną, ale bardzo ważną dla kompleksowego rozwoju Instytutu pozycję, zapewniając innym zakładom Instytutu współpracę z najbardziej wówczas dynamicznie rozwijającą się gałęzią przemysłu, jaką wtedy była metalurgia i związane z nią działy przemysłu maszynowego.
Formalnie równorzędną pozycję zajmował Zakład Elektrotechniki Teoretycznej (kier. prof. Paweł Szulkin), jednak w praktyce, ze względu na znacznie mniejszą liczebność w porównaniu z wyżej wymienionymi zakładami i i daleko idącą odrębność tematyki, odegrał on mniejszą rolę w ogólnym rozwoju struktur i przyszłych kierunków badawczych Instytutu. Z obowiązku rzetelności historycznej, należy zanotować, że w pierwszy skład organizacyjny IPPT wchodziła także "Pracownia Astronautyczna" (kier. prof. Kazimierz Zarankiewicz). Była to jednak mała placówka, dość sztucznie włączona w strukturę Instytutu, o krótkotrwałym okresie działania.
Natomiast zupełnie zasadniczą rolę w powstaniu i rozwoju Instytutu odegrał Sekretarz Wydziału Nauk Technicznych PAN - prof. Witold Nowacki. Wprawdzie nie był On etatowym pracownikiem Instytutu, ale stworzył bardzo silny naukowo i ilościowo zespół mechaników zajmujących się głównie teorią sprężystości. Zespół ten wchodził w skład Zakładu Mechaniki Ośrodków Ciągłych i stanowił jego kluczową część.
Z osobą prof. Witolda Nowackiego wiąże się jednak inny w ostatecznym rozrachunku, niemniej a może najbardziej decydujący w dziejach Instytutu wkład Profesora jako jego Współtwórcy. Wielki osobisty autorytet naukowy prof. W. Nowackiego i wysokie stanowisko w hierarchii ówczesnej pierwszej kadencji władz PAN były czynnikami decydującymi o stosunkowo szybkim powołaniu Instytutu przez Sekretariat Naukowy PAN (2 grudnia 1952r.) a następnie sformalizowaniu i wprowadzeniu w życie tej uchwały przez decyzję Rządu PRL (20.10.1953r.).
Z perspektywy czasu trzeba jednak tym bardziej przypomnieć, że czynnikiem decydującym o efektywnej pracy dyrekcji IPPT była przyjaźń łącząca jej członków : prof. Nowacki, prof. Szulkin i ja byliśmy dokładnie w tym samym wieku, trochę starszy prof. Olszak też należał do naszego pokolenia. Natomiast ogromną wdzięczność pragnę wyrazić przedwojennym profesorom Groszkowskiemu i Krupkowskiemu, którzy traktowali nas jako swoich przyjaciół i kolegów, byliśmy z nimi po imieniu.
W opisie pierwotnej struktury Instytutu nie można też pominąć początkowej roli Rady Naukowej Instytutu. Przewodniczącym Rady był prof. Witold Wierzbicki - pełen godności profesor starej daty, który traktował nas z należytym dystansem, a bezpośrednio nie włączał się nigdy w działalność Instytutu, choć był specjalistą z dziedziny wchodzącej w zakres IPPT.
Paradoksalnie, ale właśnie ta Jego postawa była w tym czasie najbardziej przydatna Instytutowi dla ukierunkowania przyszłych badań. Rada Naukowa prawie nie zajmowała się palącymi sprawami chwili bieżącej, które pozostawały kłopotem dyrekcji. Natomiast prowadzone na jej forum dyskusje merytoryczne stanowiły cenny impuls do podejmowania nowych tematów badawczych.
Wracając do organizacyjnego okresu tworzenia się Instytutu i otoczenia ustrojowego, społecznego i naukowego, trzeba stwierdzić, że nastąpił tu splot względnie sprzyjających warunków. Energiczne działania Sekretariatu Wydziału IV PAN były przez to w pewnym stopniu ułatwione. Kierownictwu nowo powstałej Akademii bardzo zależało na tym, by wykazać się nie tylko przed władzami, ale także, a może przede wszystkim przed opinią polskiego środowiska naukowego - własnymi, spektakularnymi osiągnięciami. Fakt, że bezpośrednio po powołaniu Akademia przejęła wymienione wyżej Zakłady, o stosunkowo dużym potencjale badawczym i tendencji do dobrowolnej integracji, był jedyną okazją do utworzenia tak dużego jak na ówczesne stosunki instytutu. Unikalna pozycja Instytutu wynikała też z okoliczności prawnych jego utworzenia. Instytut był, jednym z nielicznych, ?prawdziwym dzieckiem? PAN o niezaprzeczalnym rodowodzie.
Większość Zakładów wchodzących w skład Instytutu powstało ok. 1950 roku przeważnie jako pół autonomiczne placówki wyższych uczelni lub, jak Zakład Badania Drgań, który był częścią Głównego Instytutu Fizyki Technicznej (o wdzięcznym skrócie GIFT), finansowane bezpośrednio z budżetu Ministerstwa Szkół Wyższych.
Tytuł prawny i własnościowy przejęcia tych placówek i ich bazy doświadczalnej, a częściowo lokalowej nie budził żadnych wątpliwości ani sprzeciwów ze strony polskiej społeczności naukowej. Tymczasem część instytutów PAN była powoływana i wyposażana w bazę materialną w sposób niejednoznacznie poprawny pod względem prawnym i budzący ostre sprzeciwy w kołach naukowych. Działania te przebiegały zwykle wedle dwóch typowych procedur:
- Przejmowanie przez PAN istniejących jeszcze w okresie międzywojennym placówek będących własnością Polskiej Akademii Umiejętności (PAU) lub Towarzystwa Naukowego Warszawskiego (TWN), przykładem był założony w 1919 roku Instytut Biologii Doświadczalnej im. Nenckiego,
- Tworzenie w arbitralny sposób, czasem na skutek inicjatyw zewnętrznych, nowych Instytutów Akademii, przeważnie humanistycznych, którym nieraz starano się nadać zabarwienie ideologiczne. Tworzono dla nich nową bazę materialną przez samą (mającą jednak ograniczone środki) Akademię lub działano na podstawie aktów przeniesienia tytułów własności.
Podstawowe znaczenie miał bardzo szeroki wachlarz dyscyplin, w skład których wchodziły szczegółowe tematy realizowane przez pracowników Instytutu. Porównując ówczesne sprawozdania z działalności Akademii można stwierdzić, że IPPT był jednym z najbardziej interdyscyplinarnych instytutów PAN. O mocnej pozycji Instytutu wewnątrz PAN świadczyło poczesne miejsce jakie w tych sprawozdaniach zajmowały notatki o osiągnięciach Instytutu. Ta "sympatia" władz PAN do interdyscyplinarnego, problemowego charakteru badań prowadzonych w Instytucie miała swoje ogólniejsze uwarunkowania, szczególnie znaczące dla przyszłego rozwoju współpracy międzynarodowej Instytutu.
Początki działalności Instytutu to okres światowego, burzliwego rozwoju nowych dziedzin nauki. Rewolucyjny postęp następował również w kierunkach badań objętych działalnością IPPT, co zilustrują eseje stanowiące trzon niniejszego tomu. Proces ten wywołał w skali światowej, przebiegającą ponad podziałami politycznymi dyskusję, jaka powinna być optymalna struktura organizacyjna instytucji prowadzących badania naukowe.
Z naszego punktu widzenia istotne znaczenie miał dość powszechnie reprezentowany w skali międzynarodowej pogląd, wedle którego placówki naukowe sklasyfikować można na trzy grupy:
- uniwersytety, które w oparciu o strukturę wydziałów i katedr prowadzą przede wszystkim badania "zorientowane dyscyplinarnie",
- różnego typu laboratoria badawcze, przynależne wszelkiego rodzaju instytucjom społecznym lub komercyjnym i "zorientowane zadaniowo" na realizację konkretnych powierzonych im tematów badawczych,
- instytuty "zorientowane problemowo", podejmujące interdyscyplinarne, kompleksowe programy badawcze, w zasadzie przerastające zakres zainteresowań i możliwości pojedynczej katedry uniwersyteckiej.
Przedstawiony wyżej system w dużej mierze odpowiadał strukturze nauki tworzonej po II wojnie w krajach bloku sowieckiego. W zakresie nauk przyrodniczych, ścisłych i technicznych Akademie Nauk tych krajów nastawione były zazwyczaj na prowadzenie badań interdyscyplinarnych. W pełni pasował do tej koncepcji nasz Instytut, co było ważnym argumentem popierania jego rozwoju. Podobieństwo założeń strukturalnych ułatwiało też formalizację współpracy z jego odpowiednikami w Akademiach Nauk. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że Prezes Kubańskiej Akademii Nauk powierzył prof. J.Wehrowi zorganizowanie w Hawanie Instytutu Podstawowych Problemów Techniki ściśle wzorowanego na IPPT.
Z perspektywy lat trzeba widzieć, że opisane tu działania organizacyjne przy tworzeniu Instytutu i względnie przyjazne otoczenie, w którym odbywał się ten proces, mogły jednak dać pomyślne rezultaty tylko dzięki spełnieniu jednego zasadniczego warunku - mianowicie zakłady, a przede wszystkim zespoły naukowców, które weszły w skład Instytutu, jeszcze przed jego powstaniem, stanowiły poważny potencjał naukowy. Miały też uznany w kraju i zagranicą autorytet i dorobek naukowy, znaczący wkład w tworzenie polskiego przemysłu i budownictwa, i liczne kontakty osobiste z uczonymi mieszkającymi po obu stronach "żelaznej kurtyny".
W wielu dziedzinach nieodzowne było rozwinięcie badań laboratoryjnych i weryfikacja doświadczalna dociekań teoretycznych. Rozbudowa bazy doświadczalnej była więc od początku powstania Instytutu sprawą zasadniczą. Ale spełnienie tego zadania wymagało zupełnie innych niż obecnie metod postępowania i organizacji pracy, istniały bowiem minimalne możliwości importu aparatury zagranicznej i prawie zupełny brak seryjnej krajowej produkcji najprostszych elementów urządzeń laboratoryjnych. W tej sytuacji "domowe" wykonywanie nawet standartowych części układów pomiarowych było absolutną koniecznością i faktycznym ograniczeniem zakresu badań doświadczalnych. Dlatego niezastąpiony, poważny udział w rozwoju wchodzących w skład Instytutu zakładów mieli technicy typu "złota rączka", którzy często wnosili prawdziwie twórczy wkład w realizację ambitnych zamierzeń naukowców. Nie mogę tez pominąć ogromnego wkładu, jaki w tworzenie od podstaw organizacji Instytutu mieli pracownicy administracji, bibliotek i służb technicznych - harmonijnie współpracujący z naukowcami w trudnych warunkach dnia codziennego.
Nie przypadkiem, na zakończenie, nawiązałem do siłą rzeczy bardzo krótkiego i ogólnego, osobistego wspomnienia o wielkim zespole ludzi, z którymi na co dzień pracowaliśmy. Od tego czasu warsztat pracy naukowej uległ zupełnemu przeobrażeniu, nastąpiła też kilkakrotna zmiana pokoleniowa najbardziej dynamicznej i twórczej kadry najmłodszych pracowników Instytutu. Myślę jednak, że pewna ciągłość półwiekowej historii Instytutu powinna być zachowana nie tylko w nowatorskim spojrzeniu na problemy naukowe ale także w wielu aspektach codziennej pracy zespołowej.